Sprężyna dla kultury. Nowe stowarzyszenie w Literatce
We Wrocławiu powstało stowarzyszenie wspierające starania miasta o Europejską Stolicę Kultury. "Sprężyna" - bo tak się nazywa - zawiązała się w kawiarni Literatka.
Stowarzyszenie tworzą przedstawiciele wrocławskich środowisk twórczych, dyrektorzy instytucji kulturalnych i nie tylko. W gronie 15 członków założycieli są m.in. poetka Agnieszka Wolny-Hamkało, producent filmowy Lambros Ziotas, aktor Robert Gonera, a także dyrektorzy Teatru Lalek i Capitolu - Roberto Skolmowski i Konrad Imiela.
- Jesteśmy wciąż w trakcie tworzenia, stowarzyszenie nie zostało jeszcze zarejestrowane - mówi Janusz Domin, właściciel Literatki i jeden z członków "Sprężyny". - Inicjatywa narodziła się spontanicznie, przy kawiarnianym stoliku. Postanowiliśmy stworzyć grupę wspomagającą starania Wrocławia o Europejską Stolicę Kultury.
Podczas dotychczasowych spotkań "Sprężyna" stawała się giełdą pomysłów na temat promocji ESK. W przyszłości chce uprawiać rodzaj kulturalnego lobbingu i spełniać funkcję forum wymiany myśli na tematy związane z wrocławską kulturą.
- Naszą siłą jest to, że na naszych spotkaniach toczą się absolutnie pozabiurokratyczne rozmowy - mówi Lambros Ziotas. - Wszystko po to, żeby ESK nie stała się jeszcze jednym festiwalem kulturalnym, po którym nic nie pozostaje.
Konrad Imiela przekonuje, że efektem działalności "Sprężyny" będzie współpraca między instytucjami kulturalnymi w mieście: - Jesteśmy gremium, które wieczorami przy kawiarnianym stoliku sieje myślowy ferment. I niezależnie od wyniku starań o ESK co do jednego jesteśmy zgodni - instytucje kultury Wrocławia powinny stworzyć wspólny front, który powinien objawić się jak najszybciej, choćby w formie wspólnego koncertu na zakończenie sezonu, w którym wezmą udział wszystkie wrocławskie sceny.
Roberto Skolmowski przyznaje, że kiedy dwa lata temu obejmował stanowisko dyrektora Teatru Lalek, największym wstrząsem było dla niego właśnie odkrycie, że każda z wrocławskich instytucji działa osobno. - Wciąż próbuję to przełamywać, bo z szefami większości z nich można się fantastycznie porozumieć, a z takich spółek powstają rzeczy wspaniałe - opowiada. - Mam nadzieję, że taka współpraca stanie się z czasem obowiązującą regułą. W sprawie ESK nie chcemy obudzić się z ręką w nocniku, dlatego zawiązaliśmy stowarzyszenie właśnie teraz.
Stanisław Rybarczyk uważa, że nie bez znaczenia jest to, co już udało się osiągnąć - zgromadzić ludzi zainteresowanych wrocławską kulturą, przedstawicieli różnych środowisk.
- Wrocławskie środowiska artystyczne są rozbite i jest to jedna z pierwszych prób spotkania, dialogu między nimi, a w przyszłości także konsolidacji - tłumaczy.
Dotąd członkowie "Sprężyny" spotkali się cztery razy. Kolejne spotkanie zaplanowano za trzy tygodnie. Informacji na temat funkcjonowania stowarzyszenia można zasięgnąć m.in. u Janusza Domina w Literatce.