Życie i śmierć w kalejdoskopie iluzji
Agnieszka Glińska pracuje w Teatrze Na Woli nad "Iluzjami" Iwana Wyrypajewa. Premiera spektaklu w piątek.
Najnowszy tekst Wyrypajewa przypomina zabawę kalejdoskopem. Wystarczy jeden ruch ręki i całkowicie zmienia się obraz, który przed chwilą mieliśmy przed oczami. Zaczyna się niczym hymn na cześć miłości doskonałej, z kolejnym fragmentem jednak coraz bardziej zaskakuje.
- Miłość staje się tutaj dopełnieniem życia - mówi Agnieszka Glińska. - Tym bardziej że mamy do czynienia ze szczególną sytuacją. Życie bohaterów już się skończyło, umarli.
Do tej pory w Warszawie mogliśmy oglądać wyreżyserowane przez Wyrypajewa sztuki jego autorstwa "Lipiec" i "Taniec Delhi". To drugie przedstawienie w Teatrze Narodowym zrobiło na Agnieszce Glińskiej ogromne wrażenie. - Wspominam je jako jeden z najważniejszych teatralnych momentów w moim życiu - przyznaje.
Sama nie chce jednak kopiować sposobu pracy Wyrypajewa. - Na pewno zgadzamy się w jednej, bardzo ważnej sprawie - mówi Glińska. - Teatr rozgrywa się na linii między aktorem a widzem, a nie w tym, jak pięknie aktor zaprezentuje się na scenie. Tutaj jest sprawa, jest tekst, a naszym zadaniem jest znalezienie takiej przestrzeni, która pozwoli na to, by najgłębiej znalazł się on w widzu.
"Iluzje", reż. Agnieszka Glińska, wyk. D.Landowska, K. Stroiński, Teatr Na Woli, ul. Kasprzaka 22, bilety: 25 - 60 zł,
rezerwacje: tel. 22 632 24 78, premiera: piątek (9.09), godz. 19, spektakle:
sobota (10.09) niedziela (11.09), godz. 19.