Renegaci słowa. "Paw królowej" w Teatrze Starym
Podczas gdy o Dorocie Masłowskiej znowu jest głośno w związku z nową książką, Stary Teatr powraca do jej powieści "Paw królowej".
Pisarka równe dziesięć lat temu skołowała krytyków i odbiorców "Wojną polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną", wywołując skrajnie różne opinie. Następca "pierwszej polskiej powieści dresiarskiej", czyli "Paw królowej", przyzwyczaił już czytelnika do językowych wolt Masłowskiej.
Bo Masłowska - zarówno, jako 19-letnia debiutantka, jak i dobiegająca trzydziestki matka dziecku, to osoba, która potrafi dać trafną i ciętą diagnozę polskości. Czyni to w nowej książce pt. "Kochanie, zabiłam nasze koty", która właśnie trafia do księgarń, jak i we wspomnianym "Pawiu królowej", który zobaczymy na deskach Starego Teatru.
Gdy ukazał się "Paw", magazyn ""Wprost" zarzucił Masłowskiej, że "kipi cynizmem". Kontrowersyjną, przypominającą utwór hip-hopowy powieść postanowił wziąć na warsztat reżyser Paweł Świątek. Jej akcja toczy się we współczesnej Warszawie.
Poznajemy Patrycję Pitz, pracującą w stołecznej gazecie, która trafia do domu muzyka. Wprost z głębokiej prowincji pojawi się z kolei Katarzyna Lep, która marzy o karierze modelki, ale ląduje w piekarni.
Na koniec na scenę wkroczy Szymon Rybaczko, który bohaterkę "Pawia" namawiać będzie na pisanie dofinansowanej przez Unię powieści...
Na scenie pojawią się aktorzy Paulina Puślednik, Małgorzata Zawadzka, Szymon Czacki i Wiktor Loga-Skarczewski.
Premiera spektaklu w sobotę (27.10). Zobaczymy go też 28 i 30.10 (g. 19.30). Wstęp 25/40 zł.