Ewa Wójciak o papieżu: No i wybrali ch...
Ewa Wójciak, Dyrektor Teatru Ósmego Dnia, na swoim profilu na Facebooku napisała: "no i wybrali ch..., który donosił wojskowym na lewicujących księży".
Profil szybko zamknęła dla postronnych obserwatorów, ale ze swoich słów tłumaczyła się w programie "Gorący temat" telewizji WTK. Tłumaczyła, że... to było uprawnione.
Słowa Ewy Wójciak padły w związku z kontrowersjami związanymi z wyborem kardynała Jorge Mario Bergoglio na papieża. Argentyński duchowny został oskarżony o współpracę z juntą wojskową, która rządziła Argentyną. W czasach terroru miał rzekomo stać za donosami na dwóch uprowadzonych później księży.
Doniesienia pojawiły się natychmiast po wyborze kardynała na papieża.
Kontrowersje opisano na Wikipedii: "W 2005 roku Bergoglio został oskarżony o współpracę z juntą w latach siedemdziesiątych XX wieku przy porwaniu jezuitów Orlanda Yoria i Francisca Jalicsa, będących jego podwładnymi.
Oskarżenie nie przedstawiło dowodów przestępstwa. Bergoglio zareagował na zarzuty zaznaczeniem, że jego dyplomacja doprowadziła do uwolnienia porwanych. O bierność Bergoglia wobec porywań dzieci opozycjonistów oskarżyła przyszłego papieża także organizacja Babcie z Placu Majów. W 2012 roku Bergoglio przeprosił Argentyńczyków za postawę kleru podczas brudnej wojny, uznając za winnych juntę i lewicę.
Domniemaną współpracę Bergoglia z juntą opisał Horacio Verbitsky w książce El Silencio: de Paulo VI a Bergoglio: las relaciones secretas de la Iglesia con la ESMA (Cisza. Paweł VI i Bergoglio. Tajne stosunki Kościoła z ESMA). Reportaż oparty został m.in. na relacji Francisco Jalicsa. Sam Jalics twierdził w swojej książce Ejercicios de meditación, że on i Yorio zostali wydani juncie przez Bergoglia. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla Adolfo Pérez Esquivel neguje związki Bergoglia z reżimem junty."
Mimo że oskarżenia nie zostały potwierdzone, stały się powodem wielu negatywnych komentarzy co do wyboru kardynała Jorge Mario Bergoglio.
Ewa Wójciak broniła swojej wypowiedzi w telewizji WTK, twierdząc, że taki człowiek nie powinien nigdy zostać papieżem. Uważała też, że język nie był wulgarny, a uzasadniony.
Nie udało nam się skontaktować z Ewą Wójciak.