9 przebojów na 9. urodziny Och-Teatru. Od Marii Callas do Szymona Majewskiego
Och-Teatr obchodzi swoje 9. urodziny. Uczci je w poniedziałek 14 stycznia specjalnym pokazem "Trzeba zabić starszą panią".
A oto nasz subiektywny wybór spektakli, które stały się tu przebojami, współtworzą historię tego miejsca i wciąż są w repertuarze.
1. "MARIA CALLAS. MASTER CLASS" [na zdjęciu]
Podobno ktoś kiedyś w kasie prosił: "Ja nie chcę na Callas, ja chcę na Jandę", a ktoś inny pytał, kiedy wreszcie przyjedzie ta Callas.
Krystyna Janda na życzenie publiczności wróciła w Och-Teatrze do jednej ze swoich najważniejszych teatralnych ról, którą przez wiele sezonów grała w Teatrze Powszechnym. Nowa wersja, którą tak jak tę z Powszechnego wyreżyserował Andrzej Domalik, szybko stała się przebojem sceny przy Grójeckiej. Sztuka Terrence'a McNally'ego opowiada o mistrzowskich lekcjach śpiewu, które Maria Callas prowadziła w Juilliard School w Nowym Jorku. Jest tak skonstruowana, że aktorka grająca główną rolę nie śpiewa. Śpiewają jej uczniowie, których u boku Jandy grają utalentowani muzycznie aktorzy i profesjonalni śpiewacy.
Krystyna Janda: "Jestem wdzięczna widzom, że namówili mnie na ten powrót. To sztuka, która w dotkliwy sposób mówi o tym, co to znaczy być artystą. Co to znaczy oddać się publiczności. Mówi rzeczy elementarne, a jednocześnie kapitalne. Podnosi artystów, ich pracę, sztukę na piętro, o jakim zapomnieliśmy".
*
2. "OSY"
Sztuka "Letnie osy kąsają nas nawet w listopadzie" rosyjskiego dramatopisarza i reżysera Iwana Wyrypajewa była już grana w polskich teatrach, ale dopiero teraz pod batutą samego autora w pełni wybrzmiała. Niemała w tym zasługa aktorów, Magdaleny Boczarskiej, Marcina Dorocińskiego i Dariusza Chojnackiego, którzy olśniewająco poradzili sobie z tym pełnym niuansów tekstem i bardzo precyzyjną formą, którą zaproponował reżyser.
Premiera odbyła się zaledwie kilka tygodni temu, ale już widać, że będzie to nowy hit Och-Teatru. Biletów brak!
*
3. "MAYDAY"
"Moja główna uwaga reżyserska brzmi: proszę nie starać się być śmiesznym, nie za wszelką cenę. Opowiadajcie historię i rysujcie charaktery swoich bohaterów. Kochajcie ich śmieszności i słabości. W farsie musi być bardzo dużo człowieka. Śmiejmy się, ale na naszych warunkach" - mówi Krystyna Janda, która większość komediowych spektakli w Och-Teatrze sama wyreżyserowała. Żartuje, że nie chce tej przyjemności oddawać nikomu innemu. A prawda jest taka, że ma niesamowite wyczucie do tego gatunku, o czym mogą przekonać się widzowie, ale co też potwierdzają aktorzy.
Jednym z farsowych tytułów, który bije tu rekordy popularności, jest "Mayday" brytyjskiego autora Raya Cooneya, klasyka gatunku. W roli taksówkarza bigamisty występuje Rafał Rutkowski, a jedną z jego żon gra Maria Seweryn. Przedstawienie tak się podobało publiczności, że szybko powstało w Ochu - "Mayday 2".
*
4. "PRZEDSTAWIENIE ŚWIĄTECZNE..."
To spektakl, który można zobaczyć tylko przez kilka tygodni w roku w okresie przed- i poświątecznym. I znów jest to farsa Raya Cooneya w reżyserii Krystyny Jandy, i znów wszystko chodzi jak w zegarku, zagrane lekko, dowcipnie, a kiedy trzeba - w zawrotnym tempie.
Akcja rozgrywa się w szpitalu św. Andrzeja tuż przed Bożym Narodzeniem. Lekarze przygotowują przedstawienie świąteczne dla pacjentów. W tym samym czasie odbywa się zjazd neurologów, a doktor Mortimore dowiaduje się, że ma nieślubnego syna. W obsadzie m.in. Aneta Todorczuk-Perchuć, Bożena Stachura, Katarzyna Żak, Piotr Machalica, Marcin Perchuć, Maciej Wierzbicki i Cezary Żak.
*
5. "UPADŁE ANIOŁY"
Krystyna Janda miała świetny pomysł, żeby zaprosić do "Upadłych aniołów" Noëla Cowarda Magdalenę Cielecką i Maję Ostaszewską - dwie wspaniałe aktorki Nowego Teatru, które nieczęsto na scenie mamy okazję oglądać w repertuarze komediowym. A które z niezwykłym wyczuciem i wdziękiem weszły w tę nową dla nich teatralną konwencję.
Dodatkową przyjemność na przedstawieniu mają ci widzowie, którzy pamiętają Cielecką i Ostaszewską z "Magnetyzmu serca" Grzegorza Jarzyny w Teatrze Rozmaitości, bo ich bohaterki w Och-Teatrze to jakby Fredrowskie Klara i Aniela po latach.
*
6. "KTO NAS ODWIEDZI"
Cezary Tomaszewski, ten sam, który w Komunie Warszawa zachwycił swoim spektaklem "Cezary idzie na wojnę", wcześniej na scenie Och-Teatru popełnił interesujące przedstawienie "Kto nas odwiedzi" według sztuki Igora Sawina.
Cezary Tomaszewski mówił w wywiadzie: "Sztuka Igora Sawina jest złożona z rozmaitych gatunków popularnych, jak kryminał w stylu Agathy Christie, farsa, ale nie taka, jaką znamy, że ktoś się z kimś przespał i są cztery pary drzwi. Jest bardziej skomplikowana i śmieszniejsza".
Ale nie byłoby tego przedstawienia, gdyby nie mistrzowska obsada: Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek.
*
7. "TRZEBA ZABIĆ STARSZĄ PANIĄ"
Ten spektakl to jedyna okazja, żeby zobaczyć na scenie wspaniałą aktorkę Barbarę Krafftównę, która w grudniu zeszłego roku obchodziła swoje 90. urodziny. W uroczej komedii Grahama Linehana wyreżyserowanej przez Cezarego Żaka jest jak zawsze zjawiskowa.
*
8. "BAL MANEKINÓW"
Jerzy Stuhr, który od kilku lat gra i reżyseruje w Teatrze Polonia, w Och-Teatrze wystawił "Bal manekinów" Brunona Jasieńskiego - teatralną groteskę napisaną w latach 30. ubiegłego wieku. O manekinie, który chciał zostać człowiekiem, udał się na bal elity politycznej i finansowej, ale bardzo się rozczarował.
Do przedstawienia Jerzy Stuhr zaprosił swoich niedawnych studentów z Wydziału Teatru Tańca PWST w Bytomiu, z którymi pracował już wcześniej nad tym materiałem. I swojego syna Macieja Stuhra, konfrontując go z rolą, którą sam grał w młodości.
- Kiedy dawno temu grałem w "Balu manekinów" we Włoszech, rodzina często mnie odwiedzała - opowiadał Jerzy Stuhr w wywiadzie dla "Co Jest Grane 24". - Maciek jako berbeć oglądał ten spektakl wiele razy, z dużym zainteresowaniem, pamięta tę moją rolę pewnie lepiej niż ja. Widział, ile ojciec musiał się nagimnastykować przy tym manekinie. Teraz ma okazję zmierzyć się z rolą.
*
9. "ONE MĄŻ SHOW"
Z przystanku naprzeciwko kina Ochota, w którym obecnie mieści się Och-Teatr, Szymon Majewski jeździł autobusem linii 157 na pierwsze randki ze swoją przyszłą żoną Magdą. 25 lat później w Och-Teatrze przygotuje spektakl "One Mąż Show", w którym z właściwym sobie poczuciem humoru opowie o swoim związku.
Choć Szymon Majewski przy każdej okazji podkreśla, że nie jest zawodowym aktorem, a próby u samej Krystyny Jandy bardzo go tremowały, to nie da się ukryć, że jego "One Mąż Show" to jeden z hitów Och-Teatru. A w planach już następny spektakl. Tym razem będzie to opowieść o matce.