I dramat, i poezja
Dwa wspaniałe dni z Tadeuszem Różewiczem ofiarował miłośnikom twórcy Teatr im. J. Słowackiego.
W sobotę dał znakomitą premierę "Pułapki"[na zdjęciu], wczoraj zaś w Salonie Poezji Anna Dymna powitała Bożenę Stachurę z Teatru Narodowego oraz Jerzego Trelę ze Starego Teatru, którzy czytali wiersze wybitnego poety, dramaturga, prozaika, kończącego 9 października 85 lat.
Połączyła w krótkim wprowadzeniu ów spektakl z poezją dr hab. Anna Burzyńska, kierownik Katedry Teorii Literatury Wydziału Polonistyki UJ, zarazem autorka kilkunastu dramatów, która od września pełni funkcję kierownika literackiego Teatru im. J. Słowackiego. A potem jeszcze Jerzy Trela czytał frazy: Pisanie poezji/ niemiłosierne zajęcie/ pułapka dla najbliższych// wiersz/ pisze się/ aż do milczenia/ ale o tym dowiesz się/ na końcu...
I dojmująco, niczym przesłanie od sędziwego poety, zabrzmiały słowa: Nie wstydźcie się łez/ Nie wstydźcie się łez młodości poeci.
To był jeszcze jeden piękny salon - dzięki aktorom (przy okazji podpowiadamy miłośnikom Jerzego Treli, od 3 do 5 bm. w Teatrze STU jest okazja zobaczyć tego aktora w kolejnej wielkiej roli, tym razem w "Kazaniu księdza Bernarda" Leszka Kołakowskiego), dzięki krakowianinowi Michałowi Białkowi, który coraz bardziej zdobywa europejskie salony muzyczne, a wczoraj, mimo nogi w gipsie, zasiadł przy fortepianie. I też długo nie milkły po spotkaniu oklaski.
W najbliższą niedzielę - Anna Dymna i Anna Polony, i poezja Wisławy Szymborskiej.
Dodajmy, że wczoraj po południu Anna Dymna otworzyła 15. już Krakowski Salon Poezji, tym razem w Operze Śląskiej w Bytomiu.