Premiera "Orkiestry Titanic" Christo Bojczewa w Teatrze Współczesnym
"Orkiestra Titanic" Christo Bojczewa to najnowsza premiera Teatru Współczesnego.
Bohaterami sztuki bułgarskiego pisarza jest czwórka bezdomnych, którzy koczują na opuszczonym dworcu. Planują wsiąść do najbliższego pociągu i go ograbić. Po chwili pragną już tylko jak najszybciej wyrwać się w świat. Tyle tylko, że pociągi nie zatrzymują się na tej stacji. Ich codzienność zaburza przypadkowe pojawienie się iluzjonisty, który przenosi ich w inną, lepszą rzeczywistość. - Największą zaletą tego tekstu jest jego metaforyczność. W "Orkiestrze Titanic", niemal jak u Becketta, ta sama sytuacja jest zarazem bardzo konkretna i niezwykle metaforyczna - twierdzi Krystyna Meissner, reżyser spektakl. - Mnie już znudził teatr dokumentalny, publicystyczny. Bojczew przekonuje, że sztuka, teatr, życie oparte na wyobraźni są nam niezbędne, może nawet bardziej niż rzeczywistość.
- W tej metaforze pochowane są głęboko ludzkie dramaty - dodaje Przemysław Bluszcz (Meto). - W samym tekście rzeczywistość także przenika się z abstrakcją. Doskonale wychwycił to autor plakatu do przedstawienia. Bohaterowie dostają klucz, w którego uchwycie jest dziurka. Tylko jak sprawdzić, czy one do siebie pasują? - mówi Bogusław Kierc, który wystąpi jako Luko. Maciej Tomaszewski (Harry): - Bojczew napisał sztukę dowcipnie przewrotną, inteligentną i mądrą. Przekonując, że cały świat jest iluzją ujawnia fascynację Schopenhauerem.
Na scenie Teatru Współczesnego po raz pierwszy zobaczymy Marię Czykwin. - Moja postać, Luba, młoda dziewczyna, to postać naiwna i romantyczna - opowiada aktorka.
W przygotowaniach spektaklu brał udział iluzjonista Maciej Pol, muzycznie przedstawienie opracował Piotr Dziubek, a scenografię zaprojektował Andrzej Witkowski.
W niedzielę o godz. 12 w teatrze odbędzie się spotkanie z autorem "Orkiestry Titanic".