Kto rządzi Powszechnym?
Aktorzy Teatru Powszechnego, nie czekając na decyzje władz miasta, wywiesili wczoraj kartkę z informacją, że dyrektor Krzysztof Rudziński zostanie odwołany, a jego miejsce zajmie reżyser Jan Buchwald - pisze Dorota Wyżyńska w Gazecie Wyborczej Stołecznej.
Z notatki wynika, że dyrektor Rudziński ma być odwołany już w czerwcu, a Buchwald powołany "w porozumieniu z ministrem kultury bez procedury konkursowej". Wcześniej ma być "spłacony przez miasto dług teatru". - To nieprawda. Żadnych decyzji nie podjęliśmy - wyjaśnia Marek Kraszewski, dyrektor miejskiego biura kultury. Jest zaskoczony, że aktorzy bez konsultacji z nim, a powołując się na jego słowa, wywiesili taką informację. Uważa, że to niedopuszczalne. "Nie jest dobrze, kiedy zespół zajmuje się sprawami kadrowymi. To nie służy teatrowi" - mówił w wywiadzie dla Gazety zaledwie tydzień temu. Podtrzymuje te słowa. Przypomnijmy, że po odejściu Remigiusza Brzyka ze stanowiska dyrektora artystycznego na początku tego roku rada artystyczna Powszechnego spotykała się kilkakrotnie i rozważała różne warianty zmian. Brano pod uwagę np. wprowadzenie tylko nowego szefa artystycznego i pozostawienie na stanowisku naczelnego dyrektora Rudzińskiego. Wśród kandydatur pojawiały się kolejne nazwiska, m.in. Bartosza Zaczykiewicza, szefa Teatru im. Kochanowskiego w Opolu, i Jacka Bunscha, dyrektora Teatru Miejskiego w Gdyni.
Pismo, które wczoraj znalazło się na tablicy ogłoszeń w Teatrze Powszechnym, to "Notatka informacyjna Komisji Zakładowej Związku Zawodowego Aktorów Polskich", a podpisała ją aktorka Ewa Dałkowska. Przedstawicielami związku są też inni aktorzy - Aleksander Trąbczyński i Kazimierz Wysota.
- Jestem zaskoczony formą przekazania informacji - mówi Krzysztof Rudziński. - Szczególnie oburzyło mnie powielanie nieprawdy o istniejącym długu, który trzeba spłacić. To prawda, że bilans za 2006 r. jest ujemny, ale Powszechny nie ma żadnych długów do spłacenia.
- Czy rzeczywiście dyrektor Rudziński ma w czerwcu odejść, a Jan Buchwald zajmie jego miejsce? - pytam Marka Kraszewskiego.
- W teatrze nie zakończyła się jeszcze kontrola finansowa. Kiedy poznamy jej wyniki, zdecydujemy. Jan Buchwald jest jednym z kandydatów, ale nie jedynym - kończy Marek Kraszewski.
Na zdjęciu: budynek Teatru Powszechnego.