Budka suflera
"Niedokończony utwór na aktora według "Mewy" Czechowa"/Yasmina Reza "Sztuka hiszpańska" w reż. Krystiana Lupy w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Agnieszka Korytkowska-Mazur w Gentlemanie.
Pokaz przedpremierowy kolejnego spektaklu Krystiana Lupy w Teatrze Dramatycznym odbył się w ubiegłym sezonie. Materiał, choć niegotowy, improwizowany, niepełny, pozwolił objąć sens całości. Powstaje spektakl-kolaż, spektakl-zderzenie: konwencji, punktu widzenia, kryzysu wartości, wreszcie tego z czasów Czechowa i dzisiejszego. Lupa rdzeniem, wokół którego zaplata wątki, uczynił Aktora z jego zmienną kondycją, moralnością. Przez trzy długie akty utrzymuje chronologię: najpierw Czechow, potem Reza. Nic tu się nie miesza. Zmienia się tylko przestrzeń, choć pewne stałe jej elementy (olbrzymi basen z tyłu sceny z hektolitrami wody) i ci sami aktorzy, zmieniający kostiumy, rymują się z tym. co ponadczasowe w obu tych dramatach. Aktorzy to tchórze. Aktorzy nie mają odwagi. (...) Zwykłe ludzkie zalety uznawane w normalnym świecie są sprzeczne z dobrem aktora. Kto chce zobaczyć co powstaje, gdy artysta tej miary, co Krystian Lupa, zaczyna przyglądać się aktorowi nie tylko jako partnerowi, niech nie przegapi premiery w Dramatycznym.
Na zdjęciu scena ze "Sztuki hiszpańskiej".