"Ucho, gardło, nóż"
Tonka Babić jest kobietą po 50-tce. Właśnie spędza bezsenną noc. Leży w łóżku przy włączonym bez dźwięku telewizorze i pochłaniając kolejne tabliczki czekolady, opowiada swoje życie. Tragiczne wydarzenia przeplata komicznymi epizodami, rwie narrację, droczy się z ciekawskim widzem-podglądaczem. Jest szczera aż do bólu, nie oszczędza nikogo, ale przede wszystkim nie oszczędza samej siebie. Taka właśnie jest bohaterka monodramu "Ucho, gardło, nóż" w adaptacji, reżyserii i wykonaniu Krystyny Jandy. Spektakl będzie można obejrzeć w poniedziałek na scenie Bagateli.